Baladin, Xyauyu Lune 2012
Styl: Barleywine leżakowany w beczce po białym winie
Ocena ta ma dużo odniesień do wersji bazowej Xyauyu, o której można poczytać tutaj.
Kolor: Brązowy, klarowny.
Piana: Brak.
Aromat: Praktycznie identyczny jak wersja bazowa.
Smak: Bardzo podobny do wersji bazowej. Dochodzą minimalne nuty dębowe i odrobinę ściągająca goryczka, ale jest to efekt zdecydowanie mniej zauważalny, niż w wersji Terre.
Odczucie w ustach: Tresciwość nieco mniejsza niż w wersji bazowej. Szczątkowe wysycenie. Mniej wyklejające niż wersja podstawowa. Odrobinę bardziej ściągające, ale mniej niż wersja Terre.
Ogółem: Z czterech Xyauyu które próbowałem, to ustawiłbym na przedostatnim miejscu, ale nadal jest to absolutnie wybitne piwo.
Data degustacji: 2017
Śledź mnie!
Instagram
Najnowsze degustacje
- Nepomucen, Carpio 2020
17 Lis 2020
- Cześć Brat, Chodź Na Solo Runda 1
17 Lis 2020
- Browar Jana, Sour Cherry Wild Bavarian Ale
17 Lis 2020
- Piwne Podziemie, Triple Vision
17 Lis 2020
- Czarna Owca, Leżak Kociewski
17 Lis 2020
- Pinta, Kwas Rho
17 Lis 2020
- Yerevan Brewery, Kilikia Dark
17 Lis 2020
- Piwne Podziemie, Chmielokrata Mosaic Incognito
17 Lis 2020
- Funky Fluid, All Eyez On Me
17 Lis 2020
- Czarna Owca, Obywatel Kociewski
17 Lis 2020
- Nepomucen, Carpio 2020
Najnowsze komentarze
- BeerFreak.pl o Warzenie piw dzikich. Część 2: Fermentacja.
- eresjot o Warzenie piw dzikich. Część 2: Fermentacja.
- eresjot o Warzenie piw dzikich. Część 2: Fermentacja.
- BeerFreak.pl o Startery drożdżowe – kompendium
- Jurek o Startery drożdżowe – kompendium